Czego mogłeś nie wiedzieć o content marketingu?
Wszystko jest na sprzedaż. Ale co zrobić, gdy rynek jest już nasycony do tego stopnia, że brakuje osób, którym można byłoby zaproponować kolejną nową usługę? Klienci też stali się dużo bardziej świadomi i wymagający, Nawet jeśli firmy i reklamodawcy uczą się nowych trików sprzedażowych, to klient uczy się ich również. Przygotowuje się, jak na nie reagować i jak skuteczniej i bardziej asertywnie odmawiać. Broni się przed nowinkami, których nie zna, lub takimi, które nie są mu do niczego potrzebne. Sam dobrze wie, czego chce i samodzielnie wynajduje dla siebie niezbędne usługi. Nowoczesny klient nie przywiązuje się do jednej firmy. Krąży między różnymi usługodawcami w poszukiwaniu lepszej i tańszej usługi. Nie zamierza być wierny i firmy dobrze o tym wiedzą. I zaczynają się do nowych okoliczności dostosowywać.
Co to jest content marketing?
Dziś już nie wystarczy chwytać każdego klienta jak leci. Równie mocno jak na pozyskaniu nowych, firmom zależy również na utrzymaniu starych. Chcą powstrzymać migrację usługobiorców, bo to oznacza duży wzrost utraty zysków. Działy marketingowe w końcu wsłuchały się w odwieczne narzekanie na to, że „nowi klienci mają lepiej, a starych w ogóle nie szanujecie”. Coraz częściej wykorzystuje się tzw. content marketing, który wskazuje na potrzebę zawierania z klientem długoterminowych relacji w celu zdobycia jego lojalności i zaufania. Doceniony klient nie będzie chciał tak szybko uciekać, a co więcej chętniej nabędzie kolejną rzecz i poleci daną firmę innym osobom. Wobec klienta stosuje się zatem po prostu kolejny rodzaj strategii marketingowej, mający na celu finalnie pozyskanie jak największych zysków. Ale nie poprzez szybki, agresywny atak reklamą. Ma to bardziej na celu powolne oswajanie klienta z daną marką i konkretnym rodzajem produktów i emocjonalne przywiązanie. Klient, który lubi swojego usługodawcę, rzadziej będzie chciał od niego odejść.
Z czego składa się content marketing?
Wiadomo, że dobra reklama jest dźwignią handlu. Ale żeby była skuteczna, musi być skierowana do właściwej grupy osób. Powinno znaleźć się swój docelowy target, określić jego upodobania i preferencje i dostosować do niego treść swojego przekazu. Jeśli przyciągnie się uwagę klienta, przyciągnie się również jego portfel. Najbardziej zapadające w pamięć reklamy mają w sobie charakterystyczny element, który potrafi wyróżnić daną markę spośród wszystkich innych. Klient reaguje dużo bardziej przychylnie, gdy kojarzy nie tylko nazwę marki, ale potrafi coś więcej o niej powiedzieć i budzi w nim ona pozytywne emocje. Ludzie chętnie uczestniczą w wydarzeniach, które ich jednoczą. Jeśli dany produkt pozwala poczuć nam się częścią danej zbiorowości, bez wahania po niego sięgniemy. Bo w tym momencie kalkulacja przestaje się liczyć, a do głosu dochodzą zwykłe emocje. Zbiorowość może być zachęcana do angażowania się w tworzenie danej marki poprzez różne artykuły, filmiki, webinaria, a nawet formę gry komputerowej.
Dla marketingowców byliśmy kiedyś tylko kolejną pozycją w Excelu. Teraz zostaliśmy przynajmniej zauważeni i postarajmy się wynieść z tego maksimum korzyści.
Najnowsze komentarze